O znaczeniu frachtu morskiego dla logistyki, wyzwaniach jakie stoją przed nami w najbliższych miesiącach, oraz rozwiązaniach, jakimi dysponujemy opowiada Bartosz Miszkiewicz, prezes Symloga.


Redaktor Biznes24: Już nie kontrakty a logistyka dostaw węgla będzie największym wyzwaniem krajowej energetyki w najbliższych miesiącach – twierdzą eksperci rynku. Krajowe korytarze transportowe już teraz są zapchane, najwyższa pora sprawdzić kondycję polskiej logistyki, spedycji, transportu. Jest z nami Bartosz Miszkiewicz, prezes firmy Symlog, dzień dobry.

Bartosz Miszkiewicz: Dzień dobry, witam Pana, witam Państwa.

R: Czy z Waszego punktu widzenia odczuwacie już zatory transportowe związane z nagłą, taką, falą energetycznego węgla który przypłynął do nas zza mórz i oceanów?

BM: Jeszcze nie, bo tak naprawdę można powiedzieć że zarówno węgiel jak i pellet jak i jakiegoś takiego rodzaju materiały energetyczne zarówno idą morzem jak i koleją lub przynajmniej próbują być te dostawy realizowane tymi kanałami. Mamy wiele zapytań od takich biznesmenów którzy w tym momencie chcą bardzo szybko zrobić duże pieniądze, ściągnąć bardzo duże ilości czy to węgla czy właśnie innych surowców. Jednakże no są problemy związane z wagonami czy właśnie z transportem. To jest dosyć duży problem dla tych osób które w tym momencie chcą wejść na rynek i zacząć biznes energetyczny. To nie jest takie łatwe żeby tak zacząć.

R: No tak, a pewnie wiele osób znalazło okazję kupna taniego surowca energetycznego gdzieś daleko i sprowadzenia go do naszego kraju.

BM: Dokładnie.

R: Gdzie te problemy z transportem są teraz największe, czy to jest kolej, to jest brak wagonów czy inne miejsca stanowią tę piętę achillesową?

BM: Rzeczywiście rynek jest na tyle rozgrzany że brak wagonów jest odczuwalny na rynku. Jeżeli chodzi o kontenery to nie ma żadnego braku kontenerów, jest wręcz nadpodaż. Z tego co niedawno czytałem jakieś opracowanie jest w ciągu tego okresu pandemii zostało wyprodukowane sześć milionów kontenerów które w tym momencie są, jakby to powiedzieć – dostępne górką czyli można by je w każdym momencie wykorzystać a wcale nie są wykorzystywane. Także z tym nie ma kłopotu. Jeżeli chodzi o podaż miejsca na statkach również nie ma problemu. Wakacje są takim okresem spowolnienia, w związku z tym zazwyczaj ten lipiec, sierpień są spokojniejsze.

R: 28 stycznia padł rekord jeżeli chodzi o cenę frachtu morskiego, od tamtej ceny ten koszt frachtu spadł – na jakim poziomie się obecnie kształtuje?

BM: W tym momencie jeżeli chodzi o transport morski z Chin do Europy to rzeczywiście ceny pospadały i fracht morski można, za kontener czterdziesto-stopowy już można zdobyć w okolicach 8-9 tysięcy dolarów. Jest to tańsze w tym momencie rozwiązanie niż fracht kolejowy bo fracht kolejowy oscyluje w granicach 9-12 tysięcy dolarów. Jednakże jest spora grupa klientów której nadal bardzo zależy na szybkiej dostawie kolejowej no a jednak różnica dwadzieścia parę dni vs. pięćdziesiąt parę dni no jest znacząca dla dużej grupy klientów.

R: Ten transport kolejowy który płynie do Polski z Chin przejeżdża przez region powiedzmy newralgiczny bardzo dla europejskiej polityki – przez Białoruś. Czy są jakieś problemy z transportem, z przejazdem, z płynnością tych dostaw?

BM: Nie, od samego początku można powiedzieć od wybuchu wojny żadnego problemu nie było. Trzeba pamiętać że wszelkie działania wojenne są prowadzone, w tym momencie, na Wschodzie Ukrainy. Jest to dosyć daleko od głównej linii ponieważ główna linia przebiega w okolicach Moskwy a następnie przez Mińsk i do przejścia Terespol-Brześć. Także to jest dosyć daleko i tam się nic z tym nie dzieje.

R: A jeżeli ktoś teraz chciały dokonać zakupów, gdzieś na dalekim wschodzie i sprowadzić je do Polski to przedstawmy takie dwie propozycje – która jest najtańsza a która jest najszybsza?

BM: No to tak, żeby to uszeregować. No bo podejdźmy do sytuacji na bieżąco ponieważ ostatnie trzy miesiące to była ciągła fluktuacja podaży, miejsca, zmiany cen zarówno na morzu jak i kolei. Dzisiaj jeżeli chcemy ściągnąć towar (porozmawiajmy o kontenerze czterdziesto-stopowym) to na kolei transit time wynosi około 22-24 dni. Jednakże to jest dzisiaj bo jeszcze w zeszłym miesiącu było tak duże zainteresowanie wysyłkami kontenerów koleją że poblokowane zostały przejścia graniczne i poodwoływano sporo pociągów. Część kontenerów które zostały zamówione w czerwcu nawet do dzisiaj jeszcze nie wyjechały z niektórych terminali ponieważ są przysypane nowymi kontenerami. Jest to problem na kolei ale on się już w tym momencie rozładowuje. I rzeczywiście, czyli te dwadzieścia kilka dni na kolei w tym momencie cena oscyluje w 9-12 tysięcy dolarów. Jeżeli chcielibyśmy ten towar ściągnąć morzem no to transit time wynosi około 55 dni – ale cena w tym momencie jest atrakcyjna bo to jest około 8-9 tysięcy dolarów. Ma to sens dla wielu klientów z tego względu że wysokie kursy dolara powodują to że wielu klientom naprawdę ta czy to marża czy właśnie nawet obrót pieniądza no stały się po prostu dosyć drogie i szukają tańszych rozwiązań. Ale, chciałbym jeszcze tylko jedną rzecz dopowiedzieć: drobnica, jeżeli chodzi o wysyłki drobnicowe nadal są tańsze na kolei.

R: Drobnica to jaki rozmiar?

BM: To są palety, można powiedzieć paczki, palety – od jednej do tak naprawdę kilku, kilkunastu ponieważ później już rozmawiamy o takich przesyłkach częściowych czyli część kontenera bierzemy. To już są takie przesyłki które liczy się troszeczkę inaczej niż standardową drobnicę.

R: To jeszcze zapytam pana o wielką inwestycję która miała powstać w Małaszewiczach, co rynek mówi na temat tego zamieszania z budową wielkiego terminala który miał odbierać transporty ze Wschodu ale teraz po różnych zmianach organizacyjnych nie wiadomo czy pieniądze na ten terminal będą. Czy on jest potrzebny i jak ocenia to rynek?

BM: Wie Pan ja bardzo lubię takie chińskie przysłowie: “chcesz być bogaty – zbuduj drogę”. I Chińczycy od wielu lat realizują tę ideę w postaci budowania sieci autostrad i szybkich pociągów. W mojej opinii jeżeli chcemy być liczącym się graczem na tej układance chińsko – europejskiej ten terminal powinien postać, jest on bardzo potrzebny. I pamiętajmy, to jest ściana wschodnia więc również rozwijamy całą Polskę wschodnią która będzie naprawdę w następnych latach bardzo ważna. Moim zdaniem ten terminal powinien powstać, trzymam kciuki żeby to się udało.

R: Bardzo dziękuję, Bartosz Miszkiewicz prezes firmy Symlog był naszym gościem, dziękuję Panu pięknie.